W poprzednim poście omówiliśmy bliznę po cesarskim cięciu wyłącznie w kontekście przecięcia jednej z warstw – skóry. Jednak struktur, których ciągłość musi zostać przerwana w trakcie tego typu porodu jest znacznie więcej.

Oprócz skóry są to: tkanka podskórna, powięź, otrzewna, macica oraz pęcherz płodowy. Dodatkowo na boki rozsuwane są mięśnie brzucha.

Traumatyzacja wyżej wymienionych struktur może skutkować m.in.:
– nieprawidłową postawą ciała
– zrostami
– nietrzymaniem moczu
– bólem odcinka lędźwiowego
– dysfunkcjami mięśni dna miednicy.

Na wizytę najlepiej udać się ok. 4 tygodnie po cesarskim cięciu – to idealny czas aby zacząć pośrednio pracować z tkankami. Po ok. 6 tygodniach możemy przejść do bezpośredniej mobilizacji blizny.

A czy istnieje górna granica czasowa, po przekroczeniu której nie możemy pracować z blizną?

Absolutnie NIE. Jeśli odczuwasz dolegliwości z nią związane po kilku latach od porodu – powinnaś jak najszybciej zgłosić się na wizytę.
Do zobaczenia!