Jak w ogóle wyglądają relacje między nerwami a strukturami kostnymi w organizmie ?
Tradycyjny opis anatomiczny, który znamy od zawsze, zakłada, że mamy w swoich ciałach kręgosłup, kości itp. a nerwy przechodzą przez otwory w tychże kościach. A jak „wypadnie nam dysk” (serio?), to wtedy pojawiają się różne dolegliwości, np. rwa kulszowa.
A skąd w takim razie biorą się różne neuralgie/parestezje (drętwienie np. rąk, mrowienie, przeczulica lub zaburzenia czucia)? Przecież nie zawsze ten nieszczęsny dysk „wypada” i jakoś przepuklina na poziomie L4-L5 niekoniecznie się przełoży na wypadanie kubka z ręki…
Więc może z tymi nerwami nie jest jak nas uczono ? Może nerwy nie wchodzą w otwory w kościach tylko odwrotnie ?
Może jest tak, że nasze ciało, gdy się tworzy, to najpierw powstają nerwy, które się rozwijają w dość zgodnym duecie z układem krwionośnym a kości tworzą się później, obrastając niejako struktury nerwowe?
Pamiętajmy wszyscy, że natura jest doskonała. A to co zostało stworzone – naprawdę dobrze funkcjonuje.
A wtedy, te wszystkie drętwienia, mrowienia i „wypadające dyski” mają jak się okazuje zupełnie inne podłoże…
Jak zwykle do przemyślenia 🙂